Wiosna, ach to ty…

Przyszła wiosna, a z nią trochę zmian na budowie.

Czekaliśmy na odpowiedni moment z uporządkowaniem terenu wokół budynku, tak aby ziemia była jeszcze zmarźnięta po zimie i ciężki sprzęt się nie zapadał, ale na tyle miękka aby można było w niej kopać. Jak tylko koparka zaczęła pracę to…. zaczęło padać. W efekcie ziemia rozmiękła i dwa dni później koparka miała problemy z przejechaniem, a wywrotka zakopała się aż po osie, trzeba było ją wyciągać z pomocą innej, większej koparki. Musieliśmy poczekać aż przestanie  padać, trochę się osuszy i można było działać dalej.

Czytaj dalej Wiosna, ach to ty…