Ten najfajniejszy etap mamy już za sobą. W cztery miesiące powstał dom – od wbicia palików i pierwszej łyżki koparki do zamontowania czapy na kominie. Dużo się działo, początkowo trochę stresów, ale postęp w pracach cieszył oko. W planach na najbliższe dwa tygodnie jest uporządkowanie terenu wokół domu.